Sportowe zacięcie do nieruchomości

Trzydziestopięciolatek z Torunia pracował jako trener personalny, uprawiał sporty walki, startował w zawodach w kulturystyce. Zajmował się także układaniem diet i treningów. Ponieważ trenował od 14 roku życia to wcześnie wypracował w sobie determinację do osiągania celów.

Wytrwałość budował na macie, a poranne treningi pomogły mu przez lata zdobyć dużą cierpliwość. Jednak sukcesy w sporcie nie szły w parze z codziennym życiem.

Rosnące zadłużenie sprawiło, że nad głową Pawła zaczęło ciążyć widmo bankructwa, a na rodzinnym domu pojawiło się zajęcie komornicze. W tym trudnym finansowo momencie pojawiła się jeszcze wiadomość ze szpitala, która zabrzmiała jak wyrok. Żona Pawła miała podejrzenie nowotworu.

Pierwsze kroki w nieruchomościach

Paweł Mrozowski zaczął swoją drogę inwestycyjną na ślepo bez merytorycznego przygotowania. Szybko jednak zrozumiał, że nauka powinna płynąć od bardziej doświadczonych osób. Najpierw obserwował działania taty, który wynajmował pokoje. Niestety nie miał wówczas dostępu do profesjonalnej wiedzy, więc proces był prowadzony amatorsko.

Swój pierwszy gotowiec inwestycyjny Paweł zrobił intuicyjnie. Dzisiaj śmieje się, że gdy podpisywał umowę to nie zdawał sobie sprawy, że jest to znany na rynku model. Transakcja dotyczyła połowy domu z częściami przynależnymi, budynek miał dwie księgi wieczyste.

Początkujący inwestor doszedł wówczas do wniosku, że zrobienie jednego dużego mieszkania nie jest tak opłacalne jak podzielenie go na dwie mniejsze kawalerki. Pomysł był strzałem w dziesiątkę, a ROI wyniosło finalnie ok. 17 proc.

Następnym krokiem było odkupienie od brata dalszej części piwnicy, z której zrobił dwie kolejne kawalerki. Każda z nich ma ok. 25m2.

„Wtedy wydawało mi się, że to małe klitki i może być problem z wynajmem, ale  gdy poznałem lepiej rynek i zdobyłem doświadczenie to zacząłem robić jeszcze mniejsze mieszkania. W swoim portfelu inwestycyjnym mam mikrokawalerki o metrażu 15-16m2” – wspomina przedsiębiorca.

Paweł zauważa, że gdyby wcześniej miał wiedzę dotyczącą robienia gotowców inwestycyjnych to w pierwszym domu na tym samym metrażu zrobiłby pięć lub sześć kawalerek, a nie cztery.

Wiedza to podstawa

W listopadzie 2017 roku wziął udział w pierwszym szkoleniu u Pawła Albrechta, choć poważnie się zastanawiał czy przyjechać na Warsztaty z podnajmu.

„Miałem pół miliona złotych długu i brak perspektyw na zarobienie takiej kwoty. Ostatnie pieniądze postanowiłem zainwestować w wiedzę o inwestowaniu w nieruchomości. To była bardzo dobra decyzja. Nawet jeśli miałem wcześniej styczność z najmem to dopiero po szkoleniu u Pawła Albrechta przekalkulowałem jaką mam stopę zwrotu z inwestycji, które wcześniej zrobiłem” – mówi Mrozowski.

Paweł wraca na spotkania społeczności Albrecht International, bo interesują go konkrety. Jak powtarza, diabeł tkwi w szczegółach. Podczas spotkań poznaje dużo detali, zadaje pytania, wykorzystuje każdą okazję, aby dowiedzieć się jak najwięcej.

A co inwestor z Torunia mówi osobom, które uważają, że w ich życiu już jest za późno, aby rozpocząć drogę inwestycyjną?

„W sporcie i w biznesie nigdy nie jest za późno, aby zacząć działać. Można wystartować w każdym wieku” – dodaje.

Paweł Mrozowski sukcesywnie poszerza wiedzę, czyta publikacje związane z rozwojem finansowym i buduje portfel inwestycyjny. Jego ulubionym podcastem jest ten o inteligencji finansowej. Inwestor przyznaje, że przesłuchał go już kilkukrotnie i lubi do niego wracać.

Chwile zwątpienia

Zaangażowanie, cierpliwość i wytrwałość to cechy, które są cenne w inwestowaniu. Trzydziestopięciolatek przekonał się o tym podczas kolejnych warsztatów i szkoleń w społeczności Albrecht International.

„Na początku miałem wątpliwości czy wybrałem dobrą drogę. Po niektórych zajęciach byłem wręcz zdemotywowany. Słuchałem kolegów, którzy zaczynali razem ze mną, a mieli lepsze wyniki i szerszą skalę działania. Potrzebowałem czasu, aby zrozumieć, że liczy się wytrwałość i efekty przyjdą z czasem” – wspomina.

Spotkania networkingowe sprawiły, że inwestor z Torunia zaczął świadomie rozdzielać swój czas. Postanowił zmienić tryb życia i rytm dnia po rozmowie z Mariuszem Stężały.

„Mariusz podzielił się ze mną swoją historią i podkreślił, że inwestowanie to nie wyścig szczurów. Każdy idzie do przodu we własnym tempie. Uzmysłowił mi również jakich nawyków nie warto kontynuować. Postanowiłem wtedy, że nie chcę pracować po kilkanaście godzin na dobę i rezygnować z codziennego życia. Przewartościowałem swoje priorytety” – dodaje.

Gotowiec inwestycyjny na 15% zwrotu w skali roku.

Jedną z okazji, którą Paweł wykreował było mieszkanie w kamienicy o powierzchni 64,5 m2 zlokalizowane 1,5 km od centrum Torunia.
Z trzypokojowego mieszkania z kuchnią zrobił cztery mikrokawalerki.

Remont zajął 4,5 miesiąca, a lokatorzy znaleźli się w trakcie 3 tygodni. Dochód roczny z lokalu to 42 tys. zł. Zwrot po odliczeniu wszystkich kosztów to okolice 15%.

Szczegóły inwestycji znajdziesz w tabeli pod zdjęciami.

Rodzina to siła

Pieniądze są ważne, ale nie da się za nie kupić zdrowia ani odbudować relacji z bliską osobą. Paweł postawił na rodzinę i podkreśla, że dwoje dzieci to jedna z największych radości jego życia. Tak gospodaruje swoim czasem, żeby zawsze mógł spędzić go z dziećmi. Inwestor podkreśla, że jego cel to utrzymanie równowagi między zarabianiem a konsumowaniem.

Kontakt z Pawłem Mrozowskim

Inwestor z Torunia zaprasza do współpracy. Paweł Mrozowski nawiąże kontakt z osobami, które chcą zainwestować kapitał w okolicach Torunia lub mają dostęp do okazji inwestycyjnych. Chętnie porozmawia także z osobami, które przeszły podobną drogę lub wahają się czy wejście na drogę inwestycyjną to dobry pomysł.

Paweł Mrozowski:

E: [email protected]

Tel.731 661 966