Piotr z Leeds
Dokładnie opisana historia projektu Dalefield Avenue
Fot. Archiwum prywatne Piotra
Wstęp
Coś o sobie
Mam na imię Piotr. Z zawodu jestem inżynierem budownictwa, specjalizuję się w konstrukcjach budowlanych i inżynierskich. Od 10 lat mieszkam na emigracji w Wielkiej Brytanii i cały czas pracuję w swoim zawodzie w firmie konsultingowej. Wolny czas poświęcam rodzinie, inwestycjom oraz organizacji oddziału GIC w Leeds, gdzie jestem lokalnym liderem.
Motywacja
Od zawsze wiedziałem, że będę inwestował w nieruchomości. Między innymi dlatego wybrałem zawód inżyniera, bo zawsze chciałem pracować w branży związanej z projektowaniem, remontowaniem i budowaniem budynków.
Jeszcze jako nastolatek prenumerowałem różne czasopisma o budowaniu domów i projektowaniu wnętrz. Potem wybrałem się na studia inżynierskie na Politechnice Rzeszowskiej, a po ukończeniu pierwszą pracę zacząłem w stolicy naszego kraju Warszawie. Po dwóch latach firma, w której pracowałem zbankrutowała i dostałem ofertę pracy w Zjednoczonym Królestwie na stanowisku projektanta.
Jak to się mówi “gdy uczeń jest gotowy, to nauczyciel sam się pojawi”. Nie pochodzę z rodziny przedsiębiorczej i może dlatego tak późno zacząłem się uczyć czym jest przedsiębiorczość i jak zarobić pieniądze inaczej niż na etacie. Po odłożeniu pewnej sumy pieniędzy, z którymi nie wiedziałem za bardzo co zrobić zacząłem dokształcać się z zakresu inwestowania i biznesu. Tak między innymi trafiłem na książkę Kamila Cebulskiego “Efekt Motyla”, od której wszystko się zaczęło. Od tamtego czasu przeczytałem kilkaset książek, brałem udział w wielu szkoleniach i do tej pory regularnie czytam i słucham audiobooków.
Mój pierwszy biznes był online. Pisanie bloga z dziedziny, którą się zajmuję. Pomimo dużych braków w warsztacie “pisarza” ( ledwo zdałem maturę z polskiego ) podjąłem się tego zadania. Żmudne treningi przyniosły efekty i po roku blog przyniósł pierwsze dochody. Miałem też roczną przygodę z MLM. Podoba mi się praca z ludźmi ale moja osobowość analityczna nie jest typem sprzedawcy, która wg mnie najbardziej realizuje się w tym biznesie. Były też inne drobne biznesy, które realizowałem.
Inwestowanie w nieruchomości ciągle przekładałem na później. Wówczas nie chciałem zostać w UK za długo, a kupno inwestycji na odległość w Polsce nie wchodziło w rachubę. Jeszcze rozważałem powrót do kraju, lub dalszą emigrację do Australii. Dopiero kiedy przeczytałem pewne motto “rób to co możesz, tam gdzie jesteś i z tym co masz” uświadomiłem sobie, że najlepszy czas na kupno swojej nieruchomości jest właśnie teraz. Po sześciu miesiącach kupiłem swój pierwszy dom, w którym mieszkam do dziś.
Międzyczasie poznałem Darka, z którym zaczęliśmy organizować networking dla Polaków interesujących się inwestycjami w nieruchomości. Wówczas nasza grupa nosiła nazwę Fridomiacy, a obecnie GIC Leeds. Na każdym spotkaniu poznawaliśmy różne strategie inwestowania, a zapraszani prelegenci dzielili się wiedzą i doświadczeniem. Każde spotkanie było nagrywane i opublikowane na kanale YouTube. W taki sposób dotarliśmy do wielu osób już działających na rynku, a zarazem promowaliśmy polską przedsiębiorczość w UK. Było to bardzo inspirujące i gdyby nie te spotkania nie wiem czy byłbym w tym miejscu, w którym jestem obecnie. To dzięki poznanym osobom mogłem podjąć trafne decyzje i kupić właściwe domy.
Moim dalekosiężnym celem jest najpierw stworzenie portfolio domów, które zapewnią mi dochód, a następnie przejście do większych projektów. Chcę w niedalekiej przyszłości zająć się rozbudową domów, robieniem flipów oraz większych projektów jak budową budynków mieszkalnych, domów czy też przeróbek komercyjnych na cele mieszkalne.
Od kiedy inwestuje
Od momentu kupna pierwszej nieruchomości minęło dokładnie pięć lat. Był to okres zdobywania pierwszych szlifów, uczeniem się rynku, strategii inwestycyjnych, licznych szkoleń i networkingów. Ale również stagnacji, zwątpienia i rezygnacji. Okres ten ukształtował mnie jako inwestora, kupiłem swoje pierwsze inwestycje, które teoretycznie dają mi wolność i bezpieczeństwo finansowe.
Dlaczego inwestować w UK
Jest kilka czynników, które przemawiają za tym żeby inwestować w UK niż w Polsce
- Wielka Brytania jest popularną wyspą, a pół świata mówi w języku angielskim. Miejsce tutaj jest ograniczone przez morze dookoła. W Europie ludzie mogą mieszkać w Polsce a pracować w Niemczech. Tutaj jest to raczej nie możliwe.
- Emigracja, cały czas więcej osób chce się tutaj dostać niż wyjechać, więc populacja cały czas rośnie.
- W 2015 roku 36 mln turystów odwiedziło ten kraj.
- Prawo jest stabilne, a przepisy sprzyjają przedsiębiorcom.
- Trzecia gospodarka w Europie, a ósma na świecie. Cały czas poszukiwani są pracownicy różnego szczebla od specjalistów po robotników.
- Zapotrzebowanie na nowe domy jest na poziomie 300 tysięcy rocznie.
- 22% społeczeństwa wynajmuje nieruchomość. Liczba ta cały czas rośnie, tak samo jak liczba landlordów.
- Domy w UK budowane są bardzo prostą technologią. Rynek wtórny oferuje budynki o niskim standardzie, które zawsze wymagają remontu.
- System finansowania jest bardzo korzystny poprzez możliwość przekredytowania i odzyskanie zainwestowanego kapitału.
Strategia
Od samego początku moim celem było kupienie kilku domów, które przyniosą mi około dwóch tysięcy funtów miesięcznie. Inwestowanie w zwykłe BTL to zysk około £200 miesięcznie cash-flow, czyli potrzebowałbym około 10 domów.
Strategia HMO (house in multiple occupation) wydawała się dużo lepsza ze względu na lepsze ROI. Dobrze kupiony dom generuje £1000-£1500 miesięcznie cash-flow. Jest to najlepsza strategia dla początkującego inwestora, bo bardzo szybko można zastąpić pensję dochodem z inwestycji.
Nie każdy landlord chce wejść w rynek HMO ze względu na ciągłe problemy z lokatorami.
Dawniej pokoje wynajmowały, głównie osoby z niskim dochodem. Obecnie jest to bardzo popularne i wiele młodych osób tak zwanych “professionals” woli wynajmować pokój niż mieszkanie. Styl życia singla, niezależność i dzielenie domu jest standardem młodego pokolenia.
Moim atutem jest to, że jestem Polakiem i chciałem to wykorzystać. Moje nieruchomości są dla osób z Europy wschodniej, które przyjeżdżają do UK żeby pracować przez krótki okres i wrócić do Polski. Wynajem małego mieszkania jest dość drogie i nawet w przypadku niskiego standardu mniej opłacalne niż pokój. Taniej wychodzi wynajem wspólnie dużego domu,
ale z reguły ciężko dobrać odpowiednie osoby, które później będą się ze sobą zgadzały.
Wynajem domu jest minimum na okres sześciu miesięcy, a pokój na dwa tygodnie.
Wszystkie rachunki są wliczone w cenę pokoju co ułatwia życie osobom znającym słabiej język angielski.
Rynek HMO w UK
- Jest wiele przepisów, z którymi landlord musi się zapoznać. Między innymi wymagania przeciwpożarowe. Każdy pokój musi posiadać drzwi przeciwpożarowe, alarm, odpowiedni zamek w drzwiach który nie zamyka się na klucz od środka. Droga ewakuacyjna musi być oznaczona i oświetlona w przypadku pożaru lampami na baterie.
- W przypadku domu z trzema piętrami i liczbę pokoi od sześciu wymagana jest licencja z urzędu. Urzędnicy robią pomiary pokojów i robią oficjalny odbiór budynku. Licencja wydawana jest na kilka lat.
- W dużych miastach obecnie wprowadzany jest tak zwany “article four”. Urzędnicy chcą ograniczyć ilość powstających domów HMO poprzez regulacje. Tłumaczą to dużym zagęszczeniem centrów miast i lobbują większych deweloperów budujących małe mieszkania pod wynajem. Każdy dom konwertowany na HMO musi ubiegać się o pozwolenie na budowę (planning permission), żeby uzyskać wszystkie licencje. Zazwyczaj decyzja jest odmowna ze względu na regulacje.
- Finansowanie HMO jest przy użyciu kredytu komercyjnego, który jest o trochę większym oprocentowaniu niż zwykły BTL. Wycena jest na podstawie dochodu ( jako biznes ) a nie na podstawie wartości budynku (jako dom). Żeby dostać kredyt skrupulatnie sprawdza się wszystkie dokumenty, między innymi licencję z urzędu.
- Dużym ułatwieniem jest kupowanie mniejszych domów BTL ale z przeznaczeniem na pokoje dla czterech osób. Można ominąć wszystkie wymagania HMO i łatwiej uzyskać kredyt. Dla banku umowa pomiędzy landlordem a wynajmującymi musi być wspólna.
- Od kwietnia 2017 roku mają wejść nowe przepisy. Każdy budynek wynajmowany na pokoje dla pięciu lub więcej osób, niezależnie od liczby pięter będzie musiał posiadać licencję. Bardzo restrykcyjne będą minimalne wymiary pomieszczeń.
Zespół
Branża nieruchomości jest oparta na relacjach międzyludzkich, więc bardzo ważne jest aby zbudować dobry zespół.
- Broker. Najważniejsza osoba w drużynie odpowiedzialna za finanse. Ciężko znaleźć dobrego brokera chyba dlatego, że jest ich bardzo dużo na rynku. Najlepiej znaleźć odpowiedniego poprzez referencje i networking. Musi sam też inwestować w nieruchomości. Kupno domu residential ( dla siebie ) czy też zwykłego BTL, to nie jest duży problem. Można nawet samemu spróbować rozmawiać z bankami. Jednak w przypadku większych projektów bez brokera ani rusz.
- Prawnik. Angielscy prawnicy są flegmatyczni i bardzo powolni. Z reguły zajmuje około dwóch miesięcy żeby załatwić wszystkie formalności prawne. Dobrze mieć prawnika inwestora lub kogoś z polecenia. Wiele firm specjalizuje się w wąskiej dziedzinie i współpracuje tylko z inwestorami.
- Firma budowlana. Dobry budowlaniec pomoże zaplanować remont. Niektóre prace nie są wymagane podczas remontu i dobrze tutaj mieć osobę zaufaną która doradzi we wszystkich pracach remontowych. Ważne żeby remont był przeprowadzany zgodnie z building regulations, szczególnie roboty konstrukcyjne jak wyburzanie ścian i robienie nowej podłogi. Specjalista od wymiany boilera i elektryk wystawiają certyfikaty, które między innymi są konieczne dla banku. Robocizna w UK jest bardzo droga więc lepiej zaplanować wcześniej cały remont.
- Złota rączka. Taka osoba jest bardzo pomocna w późniejszym etapie, bo w HMO często występują awarie. Również dobrze mieć kogoś blisko na miejscu, kto może zadbać o ogród, pomalować płot, umyć okna i na bieżąco usuwać drobne usterki.
- Firma zarządzająca najmem. Zaufana osoba udzieli informacji o lokalizacji i potencjale na wynajem. Również pomoże w wyszukaniu i zarządzaniu najmem. Takie firmy pobierają od 10% za HMO.
- Planner. To osoba która jest odpowiedzialna za sporządzenie dokumentów do urzędu w przypadku ubiegania się o pozwolenie na budowę. Taka osoba zazwyczaj ma dobre kontakty z lokalnymi urzędnikami, a nawet pracowała wcześniej w urzędzie. Plannera można pominąć w przypadku drobnych remontów.
- Surveyor jest to osoba, która jest w stanie oszacować wartość nieruchomości istniejącej, oraz na podstawie planów i rysunków przyszłą wartość po remoncie lub rozbudowie. Bardzo pomocne przypadku szukania kredytu hipotecznego.
- Księgowy. Osoba, która pomoże optymalizować dochód z nieruchomości.
Projekt 8 Dalefield Avenue
Lokalizacja
Lokalizacja, którą wybrałem jest to niewielka miejscowość w pobliżu Leeds obok obszaru przemysłowego, gdzie znajduje się wiele zakładów pracy, a kolejne są ciągle w budowie. Dużo osób dojeżdża z pobliskich miejscowości, a z większych miast dowożeni są pracownicy autokarami. Omawiane nieruchomości w tym case study znajdują się około 20-30min pieszo od zakładów pracy, w których pracują moi lokatorzy.
Szukanie okazji
Poszukiwanie nieruchomości zacząłem od poznania okolicy i wybrania obszaru, który był w moim zainteresowaniu. Niedaleko od zakładów pracy, blisko do przystanku autobusowego i pobliskich sklepów. Zanim kupiłem nieruchomość spędziłem kilka miesięcy przyglądając się lokalnemu rynkowi cenom domów, jakie nieruchomości są sprzedawane szybciej i obserwowałem jak długo znajdują się na rynku.
Miałem konkretny cel i wiedziałem jaki typ nieruchomości poszukuję. Miał to być tarrace house (szeregówka) z dwoma pomieszczeniami na dole (living room, reception room) i kuchnią a na piętrze trzema pokojami i wspólną łazienką. Taki dom chciałem przerobić na 5-6 bed HMO. Bardzo ważnym argumentem również była dla mnie cena ponieważ wówczas nie dysponowałem dużą gotówką.
Narzędzia online dla inwestorów
W UK jest dużo narzędzi online, dzięki którym można zbadać czy potencjalna inwestycja jest opłacalna. Należą do nich:
- Strony internetowe z ofertami sprzedaży jak rightmove.co.uk czy też zoopla.co.uk
- Property-bee.com jest bardzo dobrym narzędziem dla inwestorów. Jest to wtyczka na przeglądarkę mozilla.org, dzięki której można obserwować jak ogłoszenia sprzedaży na stronie rightmove.co.uk się zmieniają. Na przykład można dowiedzieć się jak długo ogłoszenie jest na rynku, o zmianie ceny czy też opisu oferty sprzedaży. Bez tej wtyczki nie byłoby to możliwe.
- Checkmystreet.co.uk jest dobrym servisem do sprawdzenia lokalizacji od strony różnych statystyk jak średni wiek w danej miejscowości, wykształcenie, credit score, zarobki, włamania itp.
- Spareroom.co.uk służy do ogłaszania pokojów do wynajęcia, więc można ocenić potencjalną konkurencję oraz sprawdzić ceny najmu.
- Gumtree.co.uk praktycznie jest do wszystkiego od kupna używanych mebli po prywatne ogłoszenie o sprzedaży nieruchomości oraz wynajmie pokoju lub domu.
- Nethouseprices.co.uk. Na tej stronie można znaleźć historyczne ceny kupna i sprzedaży domów od lat dziewięćdziesiątych.
- Landregistry.gov.uk. Rządowy portal na którym za drobną opłatą można znaleźć właściciela nieruchomości i skontaktować się prywatnie omijając agenta. Bardzo pomocne w przypadku opuszczonych domów oraz większych nieruchomościach komercyjnych.
Dlaczego nieruchomość była kupiona poniżej ceny rynkowej
Z pomocą przyszła mi wtyczka property-bee.com, która jest bardzo dobrym narzędziem dla szukających nieruchomości przez lokalne agencje wykorzystując do tego portal rightmove.co.uk. Dom był wystawiony za 95k w standardzie do średniego remontu. Obserwowałem go przez kilka miesięcy.
Cena stopniowa spadała co jakiś czas o 5k, a gdy ta częstotliwość zwiększyła się co dwa tygodnie dochodząc do 75k to wiedziałem że jest to okazja i komuś zależy na szybkiej sprzedaży. Umówiłem się na oględziny, na następny dzień zaoferowałem 65k. Cena została zaakceptowana.
Dom był sprzedawany przez bank. Wcześniejszy właściciel miał problemy finansowe, bank przejął nieruchomość i wystawił na sprzedaż. Takie firmy zajmujące się sprzedażą czasami chcą osiągnąć lepszą cenę i nieuczciwie podbijają ofertę sugerując, że jest jeszcze więcej zainteresowanych. I tak było w moim przypadku.
Moją ofertę zwiększyłem o 3k do 68k, czyli teoretycznie 29% poniżej ceny wyjściowej.
Gdy nieruchomość jest kupowana od banku, wówczas okres na zakup, a co z tym idzie załatwienie kredytu oraz wszystkich formalności prawniczych to teoretyczne 28 dni. Tak samo jak w przypadku domu aukcyjnego, jednak tutaj podchodzą mniej restrykcyjnie.
Dom ten zakupiłem przy użyciu kredytu residential, a po sześciu miesiącach, po ukończeniu remontu przekredytowałem na BTL. Jest to specjalny kredyt BTL z możliwością wynajem na pokoje ale wszystkie osoby wynajmujące muszą być na jednej umowie.
Sposób finansowania nieruchomości
Pieniądze na zakup nieruchomości posiadałem z oszczędności, oraz z przekredytowania pierwszego domu w którym mieszkam do dziś. Posiadałem 30k. Część gotówki była przeznaczona na 10% depozyt oraz opłaty prawnika i brokera. Dom kupiłem jako mój drugi do zamieszkania, ponieważ pod wynajem (BTL) wymagany jest min 25% depozyt.
Resztę pieniędzy przeznaczyłem na remont dodatkowo używając kart kredytowych. W UK jest dostęp do 0% kart na okres od 6 do 40 miesięcy. Remont był rozplanowany na dwa etapy. Pierwszy to wykończyć piętro i kuchnię a potem wynająć. Drugi etap wykończyć pozostałe dwa pokoje na parterze plus różne roboty na zewnątrz.
Projekt 9 Dalefield Avenue
Dom ten sąsiaduje z numerem 8 ściana w ścianę. Był on przerobiony 15 lat temu na 4 mieszkania. Dwie kawalerki oraz dwa mieszkania jednopokojowe (pokój plus living room z kuchnią). Układ pomieszczeń był podobny do tego obok ale budynek jest o jeden metr szerszy. Mieszkający tam lokatorzy narzekali na niski standard, cieknący dach oraz landlorda, który nie dbał o nieruchomość i wynajmujących. Jak tylko spotkałem właściciela porozmawiałem z nim i zaoferowałem odkupienie.
Właścicielami byli dwaj bracia po sześćdziesiątce, a owa nieruchomość miała być planem emerytalnym. Niestety obaj nie interesowali się własnym biznesem, który przynosił im więcej strat niż zysku. Rachunki nie były opłacane przez kilka miesięcy a zaległości sięgały 4k funtów.
Negocjacje trwały 3 miesiące. Podczas tego okresu przekredytowałem dom sąsiadujący z tym po numerem 8 i odzyskałem z zainwestowanego tam kapitału 25k. Dodatkowo posiadałem oszczędności około 7k. Nieruchomość była w bardzo słabej kondycji i wymagała generalnego remontu. Z tego powodu uzyskanie kredytu, było praktycznie niemożliwe. Jedynie wchodził w grę zakup za gotówkę lub użycie bridging loan (wysoko oprocentowanej pożyczki dla inwestorów).
Dlaczego nieruchomość była kupiona poniżej ceny rynkowej
Dom został kupiony przez obecnych właścicieli w 2002 roku za 86k przy ówczesnych cenach sąsiadujące nieruchomości kosztowały około 40-50k. Cena którą ja zaoferowałem nawet z kosztownym remontem była ciągle atrakcyjna, ponieważ jest to największy dom na tej ulicy a planowane ROI z wynajmu było bardzo atrakcyjne. Dużym plusem jest posiadanie dwóch domów obok siebie. Również przed zakupem wykonałem prywatną wycenę i wynikało z niej, że dom jest wart około 85k, a po przeprowadzeniu remontu jako HMO komercyjna wartość budynku będzie około 150k. Dużym plusem dla mnie była elastyczność właścicieli i sposób przeprowadzenia tej transakcji.
Kreatywne finansowanie nieruchomości
Ofertę jaką złożyłem sprzedającym była dla obu stron bardzo korzystna. Początkową ofertę 70k zwiększyłem do 80k, a zamiast kredytu chciałem użyć opcji. Exchange with delayed completion jest to zakup nieruchomości z opóźnionym zakończeniem transakcji. Czyli podpisujemy teraz umowę przez prawników, której zerwanie ma konsekwencje prawne ale zakończenie transakcji jest w przyszłości. W moim przypadku był to okres jednego roku. Ja zobowiązałem się do wpłacenia depozytu 5% ( który miał być na pokrycie długów ) i miesięcznie 650 funtów na pokrycie kredytu i innych opłat związanych z nieruchomością. Depozyt i miesięczne wpłaty miały być odejmowane od ustalonej ceny za dom.
Przez rok mogłem posiadać dom, który miał teoretyczną hipotekę oprecentowaną na 0%.
Jednak moim planem było wyjście z tej transakcji jak najszybciej i zakładałem max okres sześciu miesięcy.
Remont trwał zaledwie 6 tygodni. Cztery mieszkania zostały przerobione na 6 bed HMO z czterema łazienkami i wspólną kuchnią. Krótki okres nie przeszkadzał, żeby przeprowadzić go profesjonalnie. Wszystkie instalacje zostały wymienione na nowe łącznie z elektryką, ogrzewaniem kanalizacją, dom został wytynkowany, pomalowany i wyposażony w nowe meble.
Wyjście z inwestycji
Wszystkie pokoje posiadają wysoki standard i zaraz po ukończeniu remontu wprowadzili się pierwsi lokatorzy. Dochód z najmu dwóch domów był przeznaczony na 25% depozyt pod przyszłą hipotekę i opłaty związane z transakcją. Ponieważ mój prawnik okazał się osobą mało kompetentną transakcja niestety została zakończona dopiero po ośmiu miesiącach. Jedynym plusem opóźnienia był dłuższy okres w którym mogłem bez problemu oszczędzić pieniądze na depozyt. Tak jak w przypadku pierwszej nieruchomości mój kredyt jest zwykły BTL z możliwością wynajmu na pokoje. Nie jest to kredyt komercyjny, a więc wycena budynku przeprowadzana była na podstawie wartości budynku, a nie na dochodzie jako biznes.
Sposób finansowania nieruchomości
Pieniądze na zakup nieruchomości posiadałem z oszczędności, oraz z przekredytowania domu obok. Łącznie około 30k. Dodatkowo miesięczny dochód z pracy na etacie i z nieruchomości obok. Ponieważ na samym początku musiałem wydać na remont 43k plus 5% depozytu dla właścicieli pozostałe pieniądze zdobyłem z kart kredytowych 0%. Pozostałe pieniądze na dopłatę do depozytu i dodatkowe koszta pochodziły z wynajmu dwóch nieruchomości.
Podsumowanie projektu
Przemyślenia i rady dla inwestorów
Już wcześniej o tym wspominałem ale najwięcej zawdzięczam spotkaniom w GIC Leeds (Fridomiacy). Networking, poznawanie nowych osób bardzo rozwija, edukuje i motywuje do działania. Dobrze być częścią większej grupy, bo zawsze można się wspierać nawzajem i pomagać sobie w osiąganiu celów.
Kilka porad dla inwestorów:
- Dbaj o swoją zdolność kredytową. Jest to najważniejszy punkt w przypadku kupowania domów na kredyt. Bez zdolności nigdy nie dostałbym kredytu na nieruchomości a co z tym idzie kart kredytowych 0%, które dają dostęp do taniej gotówki.
- Szukaj kreatywnych rozwiązań. Dom można kupić również bez kredytu wykorzystując do tego opcje. Również można zarabiać na podnajmie.
- Jeżeli masz pasję do nieruchomości, to na pewno odniesiesz sukces. Niekiedy na wyniki trzeba poczekać dłużej.
- Dobry zespół ekspertów oszczędza czas i pieniądze. Nie warto na tym oszczędzać ale wcześniej trzeba sprawdzić referencje. Gdybym miał lepszego prawnika zaoszczędziłbym około 3k.
- Początkujący inwestorzy robią remonty samodzielnie. Zajmuje to kilka miesięcy. Czasami warto zrobić remont szybciej, trochę drożej i wynająć od razu nieruchomość, a resztę czasu poświęcić na szukanie następnego dealu.
- Trzeba myśleć o sobie jako o inwestorze, a nieruchomościach jako biznesie. Inwestor zarządza gotówką i szuka sposobu, żeby znaleźć najlepszą inwestycję.
- Jeżeli nie zaczniesz zatrudniać osób lub zlecać prac nigdy się nie rozwiniesz.
- Zawsze traktuj swoich wynajmujących uczciwie. Spisuj umowy i pobieraj depozyt.
- Wprowadzaj system do swoich inwestycji. To samo wyposażenie, wykończenie domów itp.
- Nieruchomości to biznes z ludźmi i dla ludzi. Poznawaj dużo osób i informuj ich o tym czym się zajmujesz. W taki sposób będziesz mógł dotrzeć do większej ilości deali.
- Nie pozbywaj się kapitału poprzez uczestnictwo za drogich szkoleniach. Trzeba się cały czas edukować ale każdy biznes wymaga pracy i tego nie unikniesz.
*Wywiad przeprowadzony w styczniu 2017 roku.