Audycję możesz odsłuchać i pobrać na platformie SoundCloud.

Znajdziesz nas również na platformie Spotify, Google Podcasts oraz iTunes. Wyszukaj tam hasła: “Albrecht o nieruchomościach”.

Słuchaj za darmo

Transkrypt:

Słuchasz audycji „Albrecht o nieruchomościach”. Ja nazywam się Paweł Albrecht, a tematem dzisiejszego odcinka będzie rozmowa z Dawidem Dowbuszem. Jest to już trzecia audycja, w której będziemy rozmawiali o inwestowaniu w Wielkiej Brytanii z Dawidem. W związku z tym, jeżeli chcesz zapoznać się z poprzednimi odcinkami, to zapraszam na naszą playlistę na YouTube audycji „Albrecht o nieruchomościach”.

W dzisiejszej audycji zadam Dawidowi dwa kluczowe pytania. Pierwsze jest takie, na jakim etapie swojego rozwoju jest Dawid Dowbusz dzisiaj, w 2020 roku. A drugie pytanie, zdecydowanie dłuższe, będzie takie, co Dawid zrobiłby dzisiaj z aktualną wiedzą, gdyby przyjechał do Wielkiej Brytanii i miał zacząć swoją przygodę z budowaniem swojego majątku od zera. Gdzie by znalazł pracę, w jaki sposób nabywałby pierwsze nieruchomości. Chciałbym, żeby Dawid z aktualną wiedzą powiedział nam, w jaki sposób by się dzisiaj zachował. W związku z tym, Dawid, witam Cię bardzo serdecznie.

Witam wszystkich serdecznie.

Pierwsze pytanie: na jakim etapie rozwoju jest Dawid Dowbusz w 2020 roku?

Mogę tutaj podsumować, że na dzień dzisiejszy dosyć szybko zaczęliśmy się rozwijać w stosunku do tego, co mieliśmy w poprzednich audycjach. Posiadamy na tę chwilę już portfolio kilkudziesięciu domów. Najczęściej są to nieruchomości HMO, ale również zmieniamy nieruchomości komercyjne na mieszkania oraz prowadzimy własne projekty deweloperskie.

Jestem teraz w trakcie budowania osiedla. Osiedle składające się z siedmiu domów. Przeznaczenie tego osiedla jest po to, aby je wybudować i sprzedać. Też robimy to tak naprawdę w tym wypadku za 100 procent gotówki – zakup, jak i budowa.

A celem na kolejne najbliższe miesiące i lata jest powiększanie zespołu. Od 1 kwietnia przeprowadzamy się do znacznie większego biura i będę powiększał przynajmniej na starcie dwukrotnie nasz zespół ludzi, którzy będą dla nas pracowali, tak jak dzisiejsi pracownicy to robią na etacie. Pełen etat, a jest tak dużo pracy z sourcingiem, zarządzaniem tymi nieruchomościami, że tak naprawdę musimy mieć od wszystkiego już ludzi.

Na koniec roku chciałbym nawet zatrudnić już księgowego, który by mógł rozliczać nasze spółki i mieć księgowego prywatnie. Firmom zewnętrznym płacimy już tak dużo za prowadzenie księgowości, że wychodzi nam taka sytuacja, że stać nas na to, żeby mieć własnego księgowego.

Koniec końców chciałbym w niedalekiej przyszłości zacząć budować małe bloki. To jest takie kolejne małe marzenie. Kiedy to się spełni, czy to się spełni – to pokaże czas. Małe bloki, jak sam, Paweł, znasz ten rynek, dzięki remortgage’om, dźwigniom finansowym. Plan jest taki, by te bloki stawiać, następnie je refinansować w banku, żeby odzyskiwać kapitał. W takim wypadku można odzyskać 100 procent kapitału bądź więcej. Zatrzymywać je na wynajem i inwestować w zakup kolejnej ziemi i budowę kolejnych bloków mieszkalnych.

Czyli podsumowując te już trzy audycje, które nagrywamy – ta trzecia jest w trakcie – ale w dwóch poprzednich rozmawialiśmy zawsze o tym, że nabywasz domy na wynajem, robisz remortgage. To znaczy, że dom, który zostaje już wyremontowany, wyposażony w meble, udajesz się do banku, z tego banku dostajesz 75 procent wartości z aktualnej wyceny tej nieruchomości i te pieniądze dalej refinansujesz. To mamy na myśli, mówiąc remortgage (dla osób, które jeszcze nie znają tego terminu). I robiłeś to w kółko aż do momentu, aż dobiłeś do kilkudziesięciu domów.

Teraz jesteś na etapie projektów deweloperskich i chcesz ukończyć swój pierwszy projekt deweloperski, wejść w kolejne projekty i te już dużo większe budynki, obiekty, może w przyszłości też biurowce, tak jak rozmawialiśmy, refinansować i robić to na większych obiektach.

W związku z tym widzicie, że Dawid zaczynał od tego, że pracował w fabryce, jak osoby wyjeżdżające za granicę, na etacie, zbierał pieniądze. Kupił swój pierwszy, drugi dom i doszedł do momentu, o którym teraz rozmawiamy. Więc wystrzeliłeś, można powiedzieć, bardzo, bardzo wysoko w górę.

Ja bym teraz chciał, żebyśmy zeszli na ziemię, bo słuchają nas osoby, które chciałyby zacząć inwestowanie w nieruchomości i będziemy rozmawiali oczywiście o Wielkiej Brytanii. Więc chciałbym, żebyś powiedział, ze stanem aktualnym swojej wiedzy, z tym co wiesz, z tym co widziałeś, z tym co wiesz, co jest możliwe.

Powiedz nam proszę: przyjeżdżasz do Wielkiej Brytanii, na koncie masz 100 funtów na przetrwanie pierwszych dni. Co byś zaczął robić, w jakim kierunku byś zaczął myśleć, żeby zacząć zarabiać pieniądze i zacząć budować swoje portfolio nieruchomościowe, jeżeli uważasz, że tak ponownie zacząłbyś swoją ścieżkę. Powiedz nam proszę od zera, co byś zrobił.

Jeżeli mam tylko 100 funtów, ale mam wiedzę i doświadczenie, to przede wszystkim chciałbym się na pewno zatrudnić w dziedzinach związanych z nieruchomościami. Może to być agencja najmu, agencja sprzedaży nieruchomości bądź zwyczajnie, tak jak ja dzisiaj, u takiego Dowbusza, który potrzebuje ambitnych ludzi do pracy przy swoich firmach w swoim portfolio, w swoich działalnościach.

Być blisko takich osób i skupić się na jednej z bardziej dochodowych rzeczy, kiedy tak naprawdę nie mam własnego kapitału, czyli sourcingu. Wyszukiwaniu okazji na rynku nieruchomości. Jak wielokrotnie pokazywałem, jest to po prostu kwestia czasu. Jeżeli wiemy, co robimy, jest to kwestia czasu i te okazje cały czas wpadają do tego koszyka.

My na dzień dzisiejszy kupujemy tylko okazje. Nie mamy nieruchomości typu jest zbyt dużo kapitału, kupmy sobie cokolwiek. Wszystko co nabywamy, to są całkiem fajne okazje na rynku nieruchomości i na tym bym się skupił.

Bo sourcer, który dostarcza już dobrze opakowanego deala, czyli przygotowane PDF-y z opisem nieruchomości, z porównaniem cen najmu, porównaniem kosztów remontu, porównaniem cen nieruchomości w danej ulicy – to jest dobrze opakowany produkt, który można sprzedać inwestorowi, który zwyczajnie nie ma czasu na to, by siedzieć i tych nieruchomości szukać.

Jestem tutaj doskonałym przykładem, bo sam mam na fulltime job, czyli na pełen etat, zatrudnionych tych moich championów sourcerów, którzy codziennie po ileś godzin spędzają na tym, żeby szukać nieruchomości, dzwonić, jeździć, oglądać je, przygotowują dla mnie takie gotowe produkty. Stąd mam tak dobre wyniki, bo po prostu ktoś siedzi i cały czas tor obi.

Teraz ja zatrudniam kolejnych sourcerów i kolejnych zarządców nieruchomości, więc robi nam się efekt kuli śnieżnej. Podsumowując, przede wszystkim posiadając wiedzę, sourcing jest to jedno z bardziej dochodowych zajęć. Można tu zarabiać od tysiąca do 5 tysięcy funtów średnio. Chyba że wchodzimy na jeszcze wyższe projekty, to można procentowo już wtedy zarabiać i to nawet może dojść do kilkudziesięciu tysięcy funtów.

To powiedz mi proszę, jak przyjechałeś po raz pierwszy do Anglii, w pracy, w której byłeś dłużej, zarabiałeś mniej więcej ile?

Na magazynie chyba 1200 miesięcznie wychodziło.

Dobra, czyli przyjmijmy tak: kiedyś jak przyjechałeś, zarabiałeś między tysiąc a 1,5 tysiąca funtów miesięcznie i z tego odkładałeś pieniądze, i z tego nabywałeś pierwsze nieruchomości i miałeś pieniądze na depozyt. Dzisiaj mówisz, że przyjechałbyś do Anglii i zajął się sourcingiem.

Czyli wyszukiwałbyś dla takich inwestorów jak Ty dzisiaj nieruchomości, za które dostawałbyś od 500 funtów do 5 tysięcy funtów za jeden strzał, w zależności od tego co by to było, jak byś to profesjonalnie przygotował, jaką byś miał wiedzę, żeby to przygotować. Zarabiałbyś zdecydowanie więcej, niż zarabiałeś w fabryce.

Więc przyjmijmy, że średnio miesięcznie zarabiałbyś 3 tysiące funtów, bo znajdowałbyś na przykład dwie okazje inwestycyjne, które sprzedałbyś inwestorowi, na każdej miałbyś 1,5 tysiąca funtów, więc dostajesz 3 tysiące funtów miesięcznie. To jest Twoja wypłata. Więc już byś zarabiał dwa, trzy razy więcej niż zarabiałeś na etacie.

Co byś zrobił z tymi pieniędzmi? Z tych 3 tysięcy funtów musisz zapłacić za jedzenie, za rachunki, za samochód, za paliwo, bo też dojeżdżasz do tych nieruchomości. Więc co byś zrobił z tą kwotą, jak już miałbyś pewne zarobki i co miesiąc wpływałaby podobna kwota? Co byś zaczął z tą kwotą robić?

Też zależy od czasu, jaki posiadamy. Ale można by również kolejną technikę zastosować typu rent to rent, w Polsce tak zwany podnajem. Mając już taki kapitał na starcie, jesteśmy w stanie przynajmniej taką nieruchomość już umeblować. Czyli możemy znaleźć landlorda, który oddałby nam swój dom. Po prostu ktoś może się nie znać na zarządzaniu.

To jest bardzo tutaj popularne. W Polsce się podnajem pojawił, ale to przyszło z Wielkiej Brytanii. Są ludzie, którzy nie chcą się zajmować nieruchomością i za gwarantowany czynsz z chęcią ją oddadzą po to, żebyśmy my mogli ją dalej w sposób legalny podnajmować. To wszystko jest tutaj też uwarunkowane prawnie, więc ci, którzy są z Wielkiej Brytanii i nas słuchają, można na to założyć spółki, agencję najmu, agencję sprzedaży. Pod to wszystko tutaj są przepisy.

Jest to kolejny sposób dywersyfikowania, gdzie cały czas szukamy kolejnych dealów, sprzedajemy te deale, te okazje na rynku nieruchomości. Mamy już przykładowo jakieś nieruchomości rent to rent, są wynajmowane i już wpada nam jakiś dochód pasywny. Oczywiście mamy już spółki, robimy sobie wypłaty.

Na pewno na początku będzie nam ciężko kupić rezydenta z tego tytułu, że jesteśmy samozatrudnieni, bądź mamy działalności i banki sobie życzą od roku do dwóch lat historii podatkowej w takim wypadku, ale jeżeli byśmy robili to dosyć prężnie, to kredyty na nieruchomości inwestycyjne zawsze się znajdą.

Jeżeli byśmy w szybkim czasie uzbierali odpowiednią kwotę na depozyt, to zawsze się znajdzie kredyt inwestycyjny, który użyczy nam takiej pożyczki na 25 procent wkładu własnego. Jeżeli chodzi o nieruchomość rezydencką, czyli taką, którą kupujemy dosyć tanio na wkład 5-10 procent, to tutaj będąc na własnej działalności, musielibyśmy popracować i mieć przynajmniej jeden rok rozliczenia, do dwóch lat.

Mówimy tu o przykładzie, kiedy posiadamy wiedzę. W taki sposób można działać w nieruchomościach. Więc gdybym jutro miał sobie dla funnu zacząć od zera, w taki sposób właśnie bym działał.

Czyli podsumowując, bo używamy terminów rezydent. W skrócie, mieliśmy na myśli to, że rezydent to jest kredyt hipoteczny na własne cele mieszkaniowe, nazwijmy to taką polską terminologią. I po prostu przy 10-procentowym wkładzie własnym możemy kupić dom dla siebie, w którym możemy mieszkać.

Więc przyjmijmy, że gdybyś kupił dom za 100 tysięcy funtów w standardzie w miarę wyposażonym, to wtedy musiałbyś mieć tylko 10 tysięcy funtów. Więc jak zarabiasz 3 miesięcznie, to po kilku miesiącach, po pół roku, po 6-7 miesiącach, miałbyś już pieniądze na wkład własny na swój własny dom, więc miałbyś pierwszy dom.

Natomiast jeżeli mówimy o kredycie buy to let, czyli inwestycyjnym, gdzie wkład własny to jest 25 procent, przyjmijmy taką ofertę z lepszymi warunkami, to przy nieruchomości wartej 100 tysięcy funtów musiałbyś mieć 25 tysięcy funtów. Plus koszty podatku, polskiego PCC, tutaj stamp duty, notariusza od tych wszystkich prawnych aspektów i wtedy musiałbyś mieć na koncie 25-30 tysięcy funtów, żeby taką nieruchomość zdobyć.

Jeżeli zarabiasz 3 tysiące, robisz też rent to rent, to przyjmijmy, że odkładasz na przykład 2 tysiące funtów miesięcznie. Zarabiam 3,5, 4 tysiące razem z podnajmem, zostaje Ci 2 tysiące funtów do odłożenia. To 2 tysiące funtów razy 10 miesięcy to jest 20 tysięcy funtów. Więc w ciągu pierwszego roku nie kupiłbyś pierwszego buy to leta. Nie byłoby Cię też rok w Anglii, więc też ciężko starać się o kredyt czy o zdolność kredytową.

Więc ze swoim stanem wiedzy co byś zrobił? Bo nam jest łatwo powiedzieć, że możemy zarabiać 5, 10, 50 tysięcy funtów miesięcznie, jest to do zrobienia, jak mamy pracowników, którzy dla nas pracują i jest to większa skala.

Ale będąc samodzielnie, ciężko powiedzieć komuś: „Słuchaj, no to nie zarabiaj 3 tysiące, tylko zarabiaj 6 i będziesz to robił dwa razy szybciej”. Więc co byś zrobił w kierunku nabywania nieruchomości, gdybyś odkładał 2 tysiące po prostu i nie mógł uzbierać szybciej niż przez rok pieniędzy?

Przede wszystkim zapominamy o tym, że istnieje taka marka jak Dowbusz Property, czyli jest po prostu nieznany człowiek posiadający wiedzę i już doświadczenie, bo robi ten deal sourcing czyli wyszukiwanie okazji na rynku. W pewnym momencie jak już mamy doświadczenie, pokazujemy: mam tutaj pierwsze nieruchomości rent to rent, mogę je pokazać, pokazać [NS – 00:14:01] czyli Excele, potrafię takim czymś zarządzać, zdobywam klientów, pieniądze są co miesiąc na koncie.

Druga rzecz, potrafię pokazać już, że umiem robić deal sourcing. Trzecią rzeczą jest to, że pojawiam się na konferencjach. Rozmawiam z ludźmi, którzy przykładowo prowadzą takie konferencje, że być może chcieliby, żebym wystąpił u nich, pokazał, jak można od zera zacząć coś budować na samym starcie.

Ludzie, którzy prowadzą różnego rodzaju organizacje, spotkania, po zweryfikowaniu takiego człowieka z chęcią pokazują taką historię success story. A jeżeli nie nawet, żeby występować od razu ze sceny, zwyczajnie bym się pokazywał na takich eventach i bym rozmawiał z ludźmi, bo zawsze na takich wydarzeniach pojawiają się businessmani bądź specjaliści, którzy mają na przykład dobrze zarabiające prace, którzy mają odłożone spore pokłady kapitału na swoim koncie i zwyczajnie starałbym się pomóc im w tym, żeby pieniądze u nich nie leżały, a pracowały cały czas.

W takim modelu można zaoferować współpracę na zasadzie spółki założonej przez dwie osoby, gdzie jedna jest kapitałodawcą, druga jest osobą, która ma know-how, czyli jest dealmakerem, osobą prowadzącą takiej inwestycje od A do Z. Czyli od znalezienia, po wyremontowanie, zakup i prowadzenie całej tej działalności.

Więc jest osoba aktywna, jest osoba bierna. Odpowiednio się dzielą według własnych ustaleń zyskami. Według mnie uczciwy model jest taki, że inwestor w pierwszej kolejności odzyskuje 100 procent kapitału, a później dopiero dzielą się między sobą zyskami wedle własnego ustalenia.

W porządku, dziękuję Ci bardzo. Czyli podsumowując, Dawid Dowbusz bez pracowników przyjeżdża dzisiaj do Anglii. Na koncie ma 100 funtów. Zamiast iść do pracy, zajmujesz się wyszukiwaniem ofert na rynku nieruchomości i podsyłasz je inwestorom, których spotykasz na spotkaniach networkingowych.

Tych spotkań teraz jest bardzo dużo, szczególnie te, które Ty organizujesz, więc są w Wielkiej Brytanii takie spotkania. Na spotkaniu, na którym miałem przyjemność u Ciebie wystąpić w sobotę, było 400 osób.

Ponad.

Ponad. Więc w całej Anglii, gdzie byście nie wylądowali, takie spotkania są i ci ludzie są, którzy inwestują w nieruchomości i można bez problemu na takie spotkanie przyjść. Wejściówki nie są wysokie, więc nawet za te 100 funtów, które przywiozłeś, byłbyś w stanie na ten event przyjść, tych ludzi poznać i to dla nich szukać nieruchomości.

Zacząłbyś zarabiać 2, 3, 4 tysiące funtów na wyszukiwaniu nieruchomości dla inwestorów. Do tego zrobiłbyś podnajem, który pokazałby, że znasz się na wynajmowaniu pokoi. Więc nie dość, że potrafisz znaleźć okazyjną nieruchomość, potrafisz ją wynająć, to możesz się pochwalić jakiemuś inwestorowi, że jesteś w stanie mu przyprowadzić dom i jeszcze zapewnić, że ten dom będzie przynosił dochód.

I wtedy ta osoba wchodzi z Tobą w spółkę, która polega na tym, że inwestor wykłada pieniądze, Ty znajdujesz dom, organizujesz remont i wyposażasz tę nieruchomość plus wsadzasz tam najemców i zajmujesz się tym, żeby te pieniądze spływały, regulujesz rachunki. Jeżeli inwestor dostanie 100 procent gotówki z powrotem dzięki remortgageowi…

Bo jeżeli inwestor zapłaci 100 tysięcy funtów za dom, przyjmijmy tu obrazowo, i potem dostaniemy 75 procent zwrotu i nieruchomość zostanie zakredytowana, pieniądze z najmu dobiją do tych 100 tysięcy, bo dostaniemy 75 tysięcy z remortgage’u, załóżmy, że dom przynosi tysiąc funtów, to po 25 miesiącach 100 procent kapitału wróci do inwestora.

Wtedy dzielicie się pieniędzmi pół na pół i tak naprawdę to co robiłeś do tej pory plus już nabywanie kolejnych domów za nieswoje pieniądze sprawia, że zaczynasz swoją ścieżkę inwestycyjną zdecydowanie szybciej.

Załóżmy, że minęły dwa lata, jesteś już w tym momencie, że masz takiego inwestora na przykład jak ja, bo my też inwestujemy wspólnie, więc to jest aktualny przykład. Masz takiego inwestora jak ja, nabywamy domy. Ja wykładam pieniądze, Ty się zajmujesz realizacją projektu. Dalej robisz deal sourcing, robisz podnajem.

Co byś robił dalej? To oczko wyżej, jak już jesteś na tym etapie, że już masz inwestora, masz już pewne stałe dochody. W którym kierunku byś szedł?

Zbudowałbym po prostu na tyle duże portfolio nieruchomości, by móc już wynajmować własne biuro i zatrudniać ludzi w każdej dziedzinie związanej z prowadzeniem tego biznesu. Po to, żeby po prostu to oddelegować i żebym ja miał wolną głowę do tego, by podejmować już decyzje strategiczne, czyli w jakim kierunku idziemy i co robimy w następnych krokach.

Żebym już nie spędzał tego czasu sam fizycznie, jeżdżąc na przykład i sprawdzając usterkę na nieruchomości czy wprowadzając i wyprowadzając kolejnego lokatora, bądź jeżdżąc i szukając kolejnych okazji na rynku nieruchomości, bo to jest jednak czasochłonne. Skupiłbym się głównie na strategii.

Więc podsumowując, buduję portfolio na tyle duże, by zyski z nich mogły pokrywać pensje innych ludzi. I jak sami widzicie, możecie sobie zobaczyć, kiedy były poprzednie audycje, ja już nie jestem w stanie sobie przypomnieć, tak dużo się dzieje, ale w zaledwie tak krótkim czasie doszło do tego, że my już mamy kilka osób na pełen etat we własnym biurze.

Niedługo będzie to kilkanaście osób. Mamy poza tym kilkadziesiąt osób, które z nami współpracują na zasadzie umowa zlecenie. Tam jest już kilkadziesiąt osób. Ktoś musi tym wszystkim zarządzać.

Mój kolejny plan jest w ogóle taki, żeby mieć w pewnym momencie menadżera czy dyrektora, który będzie robił przykładowo to co ja dzisiaj. Ja będę z nim już tylko rozmawiał i on będzie mi przedstawiał swoje raporty.

Czyli podsumowując, przyjeżdżając tutaj od zera, zrobiłbyś to zdecydowanie szybciej, bo nie szedłbyś do pracy na etacie, znalazłbyś inwestorów. Więc moje pytanie jest teraz takie: jak myślisz, co jest najważniejsze w człowieku – to też podpowiem, w człowieku – żeby inwestor powiedział: „Dobrze, jesteś początkujący, ale wierzę w Ciebie. Możemy robić transakcje pół na pół”. Co jest decydującą cechą charakteru albo takim atrybutem człowieka, żeby inwestor powiedział: „Działamy”?

Zdecydowanie. Przede wszystkim pewność siebie. Jeżeli wiemy już, co robimy, czujemy się w tym pewni, to inwestor wychwyci to, że ten człowiek zna się na rzeczy, mówi w bardzo pewny sposób. Jeżeli nie mamy doświadczenia i wiedzy, trzęsie się nam głos, pocimy się, biegają nam oczy w lewo i w prawo, to widać, że człowiek chciałby, ale za bardzo nie wie sam, co by chciał.

Nikt nie będzie takiej osobie powierzał tych pieniędzy. Więc może to brzmieć wszystko łatwiej, ale tak jak wspomniałeś na początku tej audycji, mówimy tutaj o mnie, czyli osobie, która ma doświadczenie i wiedzę. Więc tak naprawdę szczerze mówiąc, to ja bym tych inwestorów pozyskiwał od razu. Po prostu mam wiedzę, mam doświadczenie…

Poczekaj, Dawid. Przepraszam, że Ci wszedłem w słowo. Gdybyś Ty teraz miał zatrudnić kogoś do takiego modelu pół na pół, że Ty wykładasz pieniądze, a ktoś dla Ciebie miałby to robić, to kim ta osoba miałaby być? Na co byś przede wszystkim spojrzał poza pewnością siebie?

Uczciwa. To jest numer jeden. Musi być uczciwa. Bo tak naprawdę jak będzie miała jakiekolwiek inne ubytki, to można zawsze uzupełnić. Uczciwości nie uzupełnimy. Więc przede wszystkim musi być uczciwa.

Musiałaby znać język angielski. To jest kolejna ważna rzecz, bo jednak poruszamy się w tym świecie. I chociaż mamy wielu ekspertów w języku polskim, to i tak trzeba porozumiewać się w drugim języku, czyli angielskim. I wiedza na temat sourcingu i zarządzania nieruchomościami.

Czyli podsumowując, jestem pewny siebie, potrafię przemawiać publicznie na zasadzie nawet jeden na jeden, ale to też jest, nazwijmy to, przemowa publiczna, tylko nie w grupie. Że się nie pocę i mówię to, co mam na myśli, czyli już jestem obyty w rozmowach z ludźmi, jestem do tego uczciwy, słowny, punktualny.

Mam jedną, dwie, trzy nieruchomości w podnajmie i mogę Ci na komórce pokazać, że przelewy co tydzień spływają od najemców (widać na koncie, że to jest). Rzeczywiście mam 100 procent obłożenia, i będzie Ci się to podobać.

Do tego znalazłem dwie, trzy nieruchomości, które ktoś ode mnie kupił. Zarobiłem prowizję i mogę Ci pokazać fakturę, że zarobiłem tysiąc, 2 tysiące funtów, 3 tysiące funtów na tym, że ktoś coś ode mnie kupił. Można do tej osoby zadzwonić, zapytać o opinię. Znałbym angielski. Byłbyś w stanie ze mną współpracować, nawet gdybym wszystkiego nie wiedział. Po prostu ten zestaw cech Tobie wystarcza, tak?

Zgadza się.

Podsumowując całą audycję, Dawid, zaczynałeś od tego, że byłeś na etacie. W pierwsze dwa lata nabyłeś sześć nieruchomości. Tę audycję nagraliśmy. Ta audycja się dosłownie tak nazywa: „Jak w dwa lata Dawid nabył 6 nieruchomości”, tytuł jest mniej więcej taki. Następną audycję nagraliśmy „Magia brytyjskiego rynku nieruchomości” zdecydowanie później, w której już było widać Twój zdecydowany rozwój.

Teraz nagrywamy trzecią audycję, w której już realizujesz projekt deweloperski. Rozszerzasz biuro. Teraz siedzimy w Twoim aktualnym biurze, ale piętro niżej jest biuro, które już jest trzy razy większe i znam Twój zespół, i widzę, ilu ludzi już dla Ciebie pracuje.

Więc cieszę się, że mogliśmy nagrać tę audycję, bo to pokazuje, że jesteś jedyną osobą w Wielkiej Brytanii, którą widać w internecie i widać na spotkaniach, która to co sobie założyła, realizuje konsekwentnie. I realizuje więcej niż sobie założyła, bo umówmy się, że to, jaki miałeś plan, aktualizuje się cały czas.

Nawet dzięki temu, że wspólnie inwestujemy i ja przerzucam swój kapitał tutaj, to nagle portfolio Twoich nieruchomości też rośnie. A nie planowałeś tego wcześniej, że w takim tempie my będziemy też inwestować ze sobą, więc tu się bardzo cieszę.

Na koniec wszystkich, którzy chcą inwestować w Wielkiej Brytanii, zachęcam do tego, żeby przyszli po prostu na warsztaty do Dawida. Bo wiedza od Dawida to jest jedno. Wiedzę zdobędziecie raz i to wystarczy. Później musicie to zrobić w praktyce. Ale ludzie, którzy poruszają się w tym środowisku, są najważniejsi i to od nich będziecie się głównie uczyć, a Dawid jest jedyną osobą w Anglii, która skupia aż tak wielu ludzi wokół siebie z zakresu nieruchomości.

Więc jeżeli chcesz nauczyć się inwestowania w Anglii, przyjdź na spotkania, które organizuje Dawid. Wejdź na Facebooka, zobacz Dawida Dowbusza, pierwsze posty z góry, gdzie Dawid się pojawia, gdzie występuje – i po prostu przyjedź na to spotkanie. Porozmawiaj z Dawidem i z ludźmi, którzy dla Dawida pracują.

Druga sprawa jest taka: jeżeli chcesz inwestować w nieruchomości w Polsce, to zapraszam serdecznie na Akademię Sourcingu. Teraz będziemy mieli jubileuszową, trzydziestą edycję we Wrocławiu. Będziemy mieli też dwudziestą, jubileuszową edycję warsztatów z tworzenia gotowców inwestycyjnych, tak że zachęcam do tego, żeby wejść na stronę pawelalbrecht.com.

Jeżeli chcecie zobaczyć, jak wyglądają nasze domy, które my kupujemy z Dawidem w ramach naszej spółki inwestycyjnej, to wejdźcie na kanał „Dowbusz Property” na YouTube i tam pojawiają się filmy, które Dawid realizuje z własnych projektów oraz filmy, które my realizujemy razem z Dawidem wspólnie. Jesteśmy na tych nagraniach razem.

Możecie zobaczyć, w jakim standardzie wykańczamy te nieruchomości, jak to wygląda, komu to wynajmujemy i jak wygląda życie inwestora w Wielkiej Brytanii. Serdecznie do tego zachęcam.

Zostawcie subskrypcję również pod tym kanałem, bo pojawią się kolejne audycje. W tym roku będziemy nagrywali ich zdecydowanie więcej. My również się bardzo, bardzo mocno rozwijamy, ale to jest temat na inny odcinek. Czy chciałbyś, Dawid, coś dodać, kogoś pozdrowić?

Z tego miejsca tylko mogę powiedzieć: najważniejsza jest Wasza determinacja. Nie jest tak naprawdę przeszkodą wiek, płeć i cokolwiek innego. Znam inwestorów i ludzi sukcesu, którzy wychodzili z różnych startów. Mieli różne starty w swoim życiu. Nie ma tutaj przeszkód poza tym, żebyśmy mieli dyscyplinę na to, żeby nie spędzać czasu na sofie, a po prostu popracować nad własnym rozwojem i budową własnej działalności.

Super. Dziękuję Ci bardzo, Dawid, serdecznie za już trzeci wywiad. Pozdrawiamy wszystkich. Słuchaliście audycji „Albrecht o nieruchomościach”. Do zobaczenia na eventach stacjonarnych. Cześć.

Cześć.