Fot. Archiwum prywatne Mateusz Jadach

Mateusz Jadach – Kraków

Mateusz Jadach wejście w świat nieruchomości zaczynał od podnajmu. Jak w czasie zaledwie roku zbudował firmę, która tworzy gotowce inwestycyjne i podpisuje kolejne kontrakty? W jaki sposób łączy pracę z aktywnym spędzaniem wolnego czasu? Co wyniósł ze szkoleń Pawła Albrechta i dlaczego pomaga mniej doświadczonym kolegom? Poznaj historię jednego z naszych najprężniej działających Absolwentów.

Dziecięce marzenia o wolności finansowej

Mateusz od 8 lat mieszka w Krakowie, ale pochodzi z niewielkiej miejscowości w okolicach Opola. Już jako kilkulatek marzył o swobodzie ekonomicznej. Jego mama do dziś śmieje się z sytuacji, gdy jej syn w wieku 5 lat powiedział, że w przyszłości chce zarabiać tyle pieniędzy, żeby nie musiał sam sprzątać zabawek w pokoju i aby po opłaceniu sprzątaczki została wystarczająca suma na własne wydatki.

Mimo że w najbliższym otoczeniu nie miał wzorców przedsiębiorczości to zawsze wiedział, że chce robić biznes na własny rachunek. Było to możliwe dzięki racjonalnemu zaplanowaniu ścieżki zawodowej i edukacyjnej.

 

Pierwsze kroki w nieruchomościach

Na pierwszą inwestycję pieniądze pożyczyli mu rodzice. Przyznaje, że niedokładnie oszacował wtedy budżet remontu i z planowanych 12 tys. zł zrobiło się dwukrotnie więcej. Był przerażony, ale wyciągnął wnioski i skontaktował się ze szkoleniowcami z prośbą o radę. Od tego momentu wszystkie koszty remontów oblicza z dużo większą dokładnością.

Regularnie czyta książki związane z tematem inteligencji finansowej i przedsiębiorczości. Wybrał się również na pierwszą edycję Warsztatów z Podnajmu, aby nie popełniać więcej tych samych błędów.

„Prowadzący przekazali uczestnikom cały działający model podnajmu.
Dowiedzieliśmy się jak go przeprowadzić i w jaki sposób zarządzać procesami”
 – wspomina Mateusz.

Jednak mimo zdobytej wiedzy trudno mu było porozumieć się z właścicielami mieszkań na podnajem. Sam przyznaje, że wówczas brakowało mu umiejętności sprzedażowych. Na tym etapie ponownie pomogli szkoleniowcy, którzy także po kursie udzielają rad swoim absolwentom i podpowiadają co można zrobić lepiej. Skutecznie w tym zakresie sprawdza się zamknięta grupa absolwentów Warsztatów z Podnajmu Pawła Albrechta na Facebooku.

 

Życie offline

Mateusz przyznaje, że mimo dobrych wyników w nauce, wiele lat stracił w wirtualnym świecie. Dni spędzał w szkole, a wieczory przed komputerem. W wieku 16 lat nastąpił przełom i podjął decyzję o wyprowadzce z rodzinnego domu do szkoły z internatem. Nowa sytuacja zmusiła go do bycia bardziej zaradnym i niezależnym.

Postawił na naukę matematyki i języka angielskiego, jednak przy wyborze kierunku studiów zabrakło mu odwagi. Zamiast drogi edukacyjnej związanej z biznesem, postawił na informatykę, w której czuł się bezpiecznie.

„Uległem naciskom otoczenia i wybrałem kierunek, który miał mi gwarantować dobrze płatną pracę. Szybkie, pewne i stabilne dochody miały być rekompensatą za lata nauki przedmiotów, które nie zawsze były interesujące” – wspomina Mateusz.

 

Praca w Anglii

Jeszcze przed rozpoczęciem kolejnego etapu nauki podjął swoją pierwszą i równocześnie ostatnią w życiu pracę na etacie. W tym celu wyjechał do Anglii. W trakcie trzech miesięcy wielokrotnie zmieniał miejsce zatrudnienia, zdarzało się, że był zwalniany przez przełożonych. Choć nie powtórzyłby już tego doświadczenia to cieszy się, że mógł wyciągnąć z niego wnioski na swoją zawodową przyszłość.

„Praca w Anglii nauczyła mnie przede wszystkim tego, że zatrudnienie na etacie i wykonywanie tych samych czynności przez kilka godzin, może wpłynąć negatywnie na zapał i kreatywność. Spędzanie czasu w miejscu, które nie jest rozwijające, doprowadza do frustracji, nie daje satysfakcji i sprawia poczucie posiadania nad głową szklanego sufitu” – mówi zdecydowanie inwestor.

 

Różnorodne źródła wiedzy

Mateusz studiował informatykę, ale w sercu ciągle marzył o własnej działalności. Szukał informacji w sieci, czytał książki, uczestniczył w szkoleniach. W Internecie trafił na jedną z pierwszych audycji Albrecht o Nieruchomościach. Skorzystał z przekazywanej bezpłatnie wiedzy, każdy z odcinków przesłuchał minimum dwukrotnie i chętnie do nich wraca.

Po zapoznaniu się z treściami opublikowanymi na stronie internetowej i kanale YouTube, Mateusz postanowił poznać Pawła osobiście. Taka możliwość pojawiła się na początku 2017 roku, podczas trzeciej edycji Akademii Sourcingu™ w Poznaniu. Uczestnictwo w wydarzeniu i zdobyta wiedza praktyczna dodały wiatru w żagle, a inwestor wrócił do domu pełen dodatkowej wiedzy i chęci do działania.

 

Pierwszy podnajem

Pierwszą inwestycją Mateusza stał się zaniedbany lokal, którym starsze małżeństwo nie miało siły się opiekować. Mimo dobrej lokalizacji w Krakowie, seniorzy nie mogli znaleźć chętnych do wynajęcia pokoi. Wtedy Mateusz zaoferował im podnajem, zajął się remontem, znalazł lokatorów i co miesiąc czerpie z tego zyski.

Przyznaje jednak, że na początku nie było łatwo przekonać właścicieli do tej formy współpracy. Negocjacje trwały dwa miesiące. Mateusz musiał wracać z ofertą kilkukrotnie, ale finalnie dopiął swego. Od tego momentu było już łatwiej.

Pierwszego mieszkania szukał pół roku, a po sfinalizowaniu umowy dwa następne znalazł w ciągu miesiąca. Na trzecie potrzebował już tylko tygodnia. Obecnie ma 8 mieszkań w podnajmie i właśnie realizuje umowę na 2 kolejne. Równocześnie zajmuje się flipami. Niedawno zatrudnił także swojego pierwszego stałego pracownika, który przejął od niego część obowiązków.

 

Z podnajmu do gotowców inwestycyjnych

Po zrealizowaniu kilku podnajmów, Mateusz zainteresował się gotowcami inwestycyjnymi. Zaczął szukać odpowiedniego lokalu. Gdy trafił na idealną nieruchomość okazało się, że nie ma wystarczająco dużo kapitału.

Ponownie zwrócił się do rodziców po pomoc. Tym razem usłyszał, że mogą go wspomóc kwotą 150 tys. zł. Mieszkanie bez remontu kosztowało 350 tys., a po uwzględnieniu wszystkich kosztów 420 tys. Zrządzenie losu sprawiło, że w tym czasie zadzwoniła do niego inwestorka z Opola, którą przed laty poznał na pierwszej Akademii Sourcingu.

W pierwszym momencie nie wiedział z kim rozmawia, ale bardzo ucieszył się, gdy usłyszał od rozmówczyni, że ta dysponuje wolnymi środkami i szuka okazji inwestycyjnej.

 „Akurat tworzyłem gotowiec inwestycyjny i szukałem dokapitalizowania.
Danuta poprosiła o przesłanie dokumentacji i finalnie zdecydowała się zainwestować wraz ze swoim wspólnikiem. To mieszkanie przyniosło nam 95 tysięcy zł zysku” –
ujawnia Mateusz.

Od tego momentu inwestor pielęgnuje kontakty z inwestorami, przykłada dużą wagę do zapisywania nowych kontaktów i regularnie bierze udział w szkoleniach branżowych, spotkaniach networkingowych i Akademii Sourcingu™. Gotowce inwestycyjne z miesiąca na miesiąc stają się jego sposobem na konkretny zastrzyk gotówki.

 

Umowa z ekipą remontową

Jednym z najtrudniejszych etapów inwestowania w nieruchomości jest remont. Znalezienie ekipy uczciwej, punktualnej, słownej i zaangażowanej nie jest łatwe.

Mateusz ma jednak w swoim otoczeniu osoby, na które mógł liczyć już na początku swojej drogi inwestycyjnej. Trzy pierwsze mieszkania w podnajmie wykańczał wraz z tatą i zaprzyjaźnionym majstrem. Każde następne mieszkanie remontowała mu ta sama ekipa remontowa, z którą współpracuje do dziś.

Inwestor podkreśla, że kluczem do sukcesu jest nie tylko znalezienie odpowiedniej ekipy. Równie ważne jest podpisanie z nią profesjonalnej umowy. Ten etap zmienia wszystko. Fachowcy wiedzą do czego są zobowiązani, z czego muszą się wywiązać i w jakim terminie. Jeśli od początku obie strony traktują się poważnie to jest mniejsze ryzyko późniejszych konfliktów.

 „Umowę, którą podpisuję z ekipami remontowymi, otrzymałem jako bonus w trakcie szkolenia u Pawła Albrechta. Ułatwiła mi znacznie pracę i zaoszczędziła wielu problemów” – zapewnia Mateusz.

Dla inwestora ważne jest ustalenie wszystkich szczegółów przed rozpoczęciem współpracy i zawarcie ich w drafcie umowy, który otrzymał na warsztatach. Zwraca uwagę na dokładny zakres współpracy, a także szczegółowy projekt z uwzględnieniem rozmieszczenia ścian i elektryki.

 

Okazja inwestycyjna

Mateusz znalazł pół roku temu w Krakowie prawdziwą perełkę inwestycyjną. Przyznaje, że obecnie osiągnięcie tak dużej rentowności jest już niemal nierealne. Wirtualny spacer z tej nieruchomości możesz zobaczyć tutaj: www.wirtualne-spacery.pl/powstancow46

Inwestor zauważył kilka miesięcy temu duży potencjał w trzypokojowym mieszkaniu o metrażu 58 m2. Zaplanował remont i zamienił je na trzy mikrokawalerki. Projekt przygotowała Sandra Grancaris Stężały, a za Home Staging odpowiada Dominika, siostra Mateusza.

 

Jak wyglądał remont mieszkania na wynajem?

Rzut przed remontem mieszkania

Rzut po remoncie mieszkania

Po dwumiesięcznym remoncie krakowskie mieszkanie zmieniło się nie do poznania. Koszt wszystkich prac wykończeniowych wyniósł 105 tys. zł. W trzech mikrokawalerkach zamieszkało czworo lokatorów.

Mateusz potrzebował niespełna dwóch tygodni na znalezienie najemców. Dochód roczny z lokalu to 48 600 zł. Szczegółowy opis kwot związanych z tą inwestycją znajduje się w tabeli pod zdjęciami i filmem.

Informacje dotyczące gotowca inwestycyjnego stworzonego przez Mateusza

Kraj Polska
Miasto Kraków
Lokalizacja Prądnik Czerwony, ul. Powstańców
Typ nieruchomości Blok z wielkiej płyty
Piętro 1 z 14
Metraż 58 m2
Koszt remontu i wyposażenia 105 000 zł
Czas trwania remontu 2 miesiące
Koszt utrzymania lokalu 700 zł / miesiąc
Czas trwania umowy 5 lat
Gwarantowana stopa zwrotu 7,6 %
Spacer wirtualny

www.wirtualne-spacery.pl/powstancow46

Bonus

Mieszkanie zostało kupione miesiąc przed zakończeniem remontu, dzięki czemu inwestor mógł otrzymać lepsze warunki cenowe

Siła rodziny

Rodzina Mateusza oraz osoby z jego najbliższego otoczenia nigdy nie zajmowały się inwestowaniem w nieruchomości. Jednak gdy poprosił mamę i tatę o wsparcie finansowe, aby kupić bilet na szkolenie u Pawła Albrechta i zdobyć niezbędne kompetencje, otrzymał je.

Podobnie było przy pierwszym mieszkaniu. Pożyczka na remont okazała się dla rodziców trafioną inwestycją. Dzisiaj Mateusz z sukcesem pomnaża nie tylko swój kapitał, ale także oszczędności rodziny. Równocześnie cały czas podkreśla, że pamięta ile zawdzięcza najbliższym.

„Na początku pożyczałem pieniądze od rodziców, a teraz mama z tatą oddają mi wszystkie oszczędności, abym inwestował w ich imieniu” – mówi inwestor.

Dużą wdzięczność słychać też w słowach, którymi opisuje swoją siostrę Dominikę i dziewczynę Karolinę. Obie pomagają mu przy nieruchomościach, robiąc Home Staging. Wspierają młodego inwestora przy pomysłach na wykończenie wnętrz, doborze dodatków, kolorów oraz ogólnego designu.

 

Życie na wysokich obrotach

Społeczność inwestorów tworzą osoby o różnorodnych pasjach i historiach. Niektórzy są inspiracją również dla Mateusza. Gdy przeczytał Success Story Eweliny i Marka, postanowił pójść w ślady pary podróżników inwestujących w nieruchomości. Zarezerwował zagraniczny wyjazd z ukochaną w celu obejrzenia zorzy polarnej.

Z wyprawy przywiózł fotografie inspirowane podróżą opisaną wcześniej tutaj:
https://pawelalbrecht.com/marek-i-ewelina/

Fot. Archiwum prywatne Eweliny i Marka Gawełda

Fot. Archiwum prywatne Mateusz Jadach

Aktywny tryb życia jest dla Mateusza uzupełnieniem stabilnego inwestowania w nieruchomości. Każdego dnia poświęca wiele godzin na działania związane z pomnażaniem kapitału i budowaniem skali. Stara się jednak zachować równowagę między życiem prywatnym a zawodowym. Dają mu ją spotkania z przyjaciółmi oraz aktywne spędzanie czasu z adrenaliną w tle.

Cele na przyszłość

Mateusz chętnie dzieli się wiedzą i wspiera radami mniej doświadczonych inwestorów na rynku nieruchomości. Równocześnie w swoich relacjach biznesowych dba, aby druga strona była usatysfakcjonowana z wyniku wspólnej transakcji. Dzięki dynamicznemu rozwojowi, jest zapraszany przez Pawła Albrechta na wystąpienia, gdzie dzieli się swoją wiedzą z uczestnikami spotkań.

„Moim priorytetem jest doprowadzenie do sytuacji win-win. Zależy mi, aby osoby które wraz ze mną inwestują były zadowolone z efektu finalnego. Dbam też o rozwój biznesu i zwiększanie skali” – mówi Mateusz.

Dodaje także, że jego celem jest wspieranie innych w budowaniu dochodu pasywnego, pomnażaniu majątku i dążeniu do wolności finansowej.

Fot. Dominik Tryba, Akademia Sourcingu™

Fot. Dominik Tryba, Akademia Sourcingu™

Duży wpływ na sposób myślenia młodego inwestora miała książka, którą dostał od kolegi jeszcze w liceum. Jako nastolatek przeczytał dzieło Roberta Toru Kiyosaki pt. „Bogaty ojciec, biedny ojciec”. To był moment, w którym zrozumiał, że w życiu zawodowym liczą się efekty, a nie liczba godzin spędzonych za biurkiem.

Cenne spostrzeżenia dostrzegł również w światowym bestsellerze „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi”, autorstwa Dale Carnegie. Dla doświadczonych przedsiębiorców treści zawarte w tych książkach mogą być oczywiste. Mateuszowi na początku drogi posłużyły jako fundament do budowania własnego biznesu i pierwsze źródło wiedzy.

 

Skontaktuj się z Mateuszem Jadach

Mateusz zaprasza do współpracy osoby, które chcą inwestować w nieruchomości albo szukają partnerów biznesowych do wspólnego inwestowania. Nawiąże też kontakt z osobami, które mają dostęp do ciekawych okazji inwestycyjnych. Interesują go mieszkania z potencjałem, zlokalizowane na terenie Krakowa oraz kamienice do remontu w rejonie województwa małopolskiego i śląskiego.

Mateusz chętnie służy radą i koleżeńskim wsparciem. Jeżeli potrzebujesz porady inwestycyjnej, chcesz porozmawiać o przeprowadzeniu remontu albo zapytać jak rozwiązać problem z mieszkaniem:

Zadzwoń lub napisz: +48 539 273 001  [email protected]

PS: Od Pawła Albrechta

„Mateusz Jadach jest jednym z naszych najprężniej działających Absolwentów warsztatów z podnajmu i gotowców inwestycyjnych. Kiedy młodzi uczestnicy pytają mnie w jakim wieku można rozpocząć inwestowanie w nieruchomości – często jako przykład pokazuję historię Mateusza. Inwestowanie w nieruchomości jest proste. Trzeba do tego energii, sprawdzonego schematu i odwagi w realizowaniu swoich postanowień. Mateusz jest doskonałym przykładem tego, że jeżeli się chce – to można budować swój majątek w każdym wieku”.

Fot. Archiwum prywatne Mateusz Jadach

*Artykuł spisany w Listopadzie 2019.